Sprzątam lodówkę. Z resztek, z rzeczy "na potem", kupionych pod wpływem chwili. Staram się robić przemyślane zakupy, korzystać z listy i nie oglądać się na boki,ale nadal nie do końca umiem pohamować żądze i często kupuję za dużo.Bo coś mi wpadnie w oko, jest w promocji, albo po prostu "może będę miała ochotę potem":)
Te klopsiki powstały z tego, co wymagało natychmiastowego zużycia. Były też pieczone ziemniaki i śmietana.
W idealnym świecie jem je z ziemniakami pieczonymi prosto z ogniska, ale moje domowe ognisko w formie piekarnika zdało egzamin:)
Możecie podawać je z sosem, ale według mnie są tak pyszne, że dodatki są tu zbędne.
Klopsiki z pieczoną papryką
250 g mięsa mielonego
1 łyżka bułki tartej
1 papryka żółta
2 łyżki posiekanego koperku
1 jajko
1 łyżeczka suszonej szałwii
listki z kilku gałązek świeżego tymianku
sól,pieprz
Nastaw piekarnik na 200 stopni.
Mięso wymieszaj z jajkiem, bułką tartą i ziołami. Dopraw solą i pieprzem. Odstaw.
Paprykę oczyść, pokrój, skrop oliwą i piecz ok 30 minut w piekarniku, skórką do dołu.
Gotową włóż do blendera i zmiksuj na gładkie puree.
Dodaj do mięsa.
Wilgotnymi dłońmi formuj z mięsa małe kulki. Usmaż.
interesujące, a i wyglądające smakowicie :]
OdpowiedzUsuńDziękuję! smak pozytywnie mnie zaskoczył:) wyjadałam z patelni:)
UsuńTo lodówkowe czyszczenie wyszło Ci pysznie!
OdpowiedzUsuńJa co rok łapię się na tym,że za dużo kupuję,bo nie mogę powstrzymać żądzy...
Dziękuję Amber!
UsuńTrzeba trzymać żądze w ryzach:) najciężej jest na bazarku...:)
Pieczone ziemniaki to moja słabość, reszta dania mogłaby nie istnieć ;) Zmielona papryka do mięsa.. hm, a może to dobry dodatek do burgerów? Fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńJagoda, ziemniaki to w ogóle moja słabość:) Masz rację! do burgerów jak znalazł! koniecznie muszę spróbować:)
UsuńJak z pieczoną papryką, to muszę je koniecznie przetestować. :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko polecam, bo są naprawdę smaczne;) Dodałam żółtą ,ale zielona, czerwona... też będą na pewno smaczne. Każda nada inny, ciekawy smak.
UsuńTakie sprzatanie to ja lubie!
OdpowiedzUsuń:) Ja też !
UsuńNo powiem Ci, że wygląda bardzo zacnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) smak jest również zacny:)
UsuńPyszne muszą być, z pieczoną papryką wszystko smakuje obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńTak, smakują bardzo ciekawie i dziwię się sobie, że tak późno na to wpadłam:)
UsuńWitam Karolino,
OdpowiedzUsuńfajne rzeczy u Ciebie znajduję: tarta z kurkami i cielęciną, argentyńskie pierożki na pewno zrobię i to szybko.Na blenderowanie papryki do pulpetów w życiu bym nie wpadła - robię ze świeżą pokrojoną w kostkę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
witam Cię Aniu!
UsuńDziękuję bardzo!! jeśli coś przygotujesz to daj znać jak wrażenia:) ze świeżą papryką też muszą być ciekawe...następnym razem takie właśnie przygotuję.
Pozdrawiam Cie!
Zawsze tak jest, że fajne danie wychodzi z takiego porządkowania lodówkowego! Jakie ładne te klopsiki!
OdpowiedzUsuńhehe to prawda:) Jesteśmy wtedy bardziej kreatywni. Cieszę się, że Ci się podobają, spróbuj jak już się wykaraskasz z remontów!:) ściskam!
OdpowiedzUsuńobiad wcale nie wygląda na resztkowy, tylko jak na zaplanowany
OdpowiedzUsuńbardzo pysznie!